AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI

Odbudowa lasu po nawałnicy

W lipcu 2020 r. gwałtowne burze, które przeszły przez gminę Kodeń wyrządziły znaczące straty w drzewostanach Nadleśnictwa Chotyłów. Choć skutki tego zdarzenia są widoczne do dziś, miejscowi leśnicy dzielnie stawili czoła niełatwemu wyzwaniu jakim było uprzątnięcie i odtworzenie powierzchni zniszczonej przez żywioł.

Huragan jaki nawiedził przed dwoma laty obszar Leśnictwa Zabłocie spowodował duże szkody w trudnodostępnym terenie położonym przy granicy z Białorusią. Był to o tyle ciekawy przypadek, że do szacowania strat i usprawnienia prac związanych z uprzątaniem drzewostanów wykorzystano bezzałogowe statki powietrzne, o czym pisaliśmy w artykule „Nowe technologie na pomoc leśnikom”.

Dokładna inwentaryzacja szkód przeprowadzona przy pomocy dronów wykazała, że żywioł pochłonął wówczas ok. 10 tys. m3 drewna obejmując swoim zasięgiem powierzchnię 158 ha, z czego ponownego odnowienia drzewostanu wymagał obszar ponad 27 ha.

W jak najszybszym uprzątnięciu zalegających złomów i wywrotów pracownikom nadleśnictwa pomagała przez długi czas „Strategia postępowania na powierzchniach pohuraganowych w Leśnictwie Zabłocie”, którą opracowali.
Dokument ten pozwolił nam w uporządkowany sposób przejść batalię związaną z oczyszczaniem terenów leśnych po nawałnicy. Priorytetem było udrożnienie dróg dojazdowych w celu wprowadzenia pracowników i sprzętu na powierzchnie poklęskowe. Dopiero potem mogliśmy przystąpić do uprzątania zniszczonych terenów i pozyskiwania zalegającego na nich surowca, z uwzględnieniem kwestii związanych z BHP, zarówno w trakcie wyrabiania surowca jak i późniejszego udostępniania drzewostanu – opisuje leśniczy Waldemar Sobechowicz. –Dzięki wspomnianej strategii udało się maksymalnie wykorzystać surowiec zapobiegając jego deprecjacji, przejść płynnie przez proces usuwania szkód i wywozu uprzątniętego drewna zapobiegając przy tym podejmowaniu nierzadko chaotycznych i nieprzemyślanych decyzji, do jakich może dochodzić w takich sytuacjach – dodaje.

Największą przeszkodę podczas uprzątania obszarów leśnych z powstałych szkód stanowiła zablokowana sieć dróg leśnych i wywozowych oraz niekorzystne warunki atmosferyczne mające wpływ na ciągłość wywozu surowca.
Poza oczyszczeniem czy udrożnieniem już istniejących odcinków, w kilku miejscach zaszła konieczność budowy nowych dróg, tak by zmodernizowana nawierzchnia była przygotowana do zwiększonego natężenia ruchu wielkotonażowych samochodów. W szczytowym momencie wyjeżdżało nimi nawet dwanaście tego typu pojazdów  – zaznacza starszy specjalista SL Łukasz Sawczuk.

Na ten moment nowe pokolenie lasu posadzono na połowie z przeszło 27 ha powierzchni przewidzianej do prac odnowieniowych. Druga połowa zostanie odnowiona jesienią tego roku.
Skład gatunkowy poszczególnych powierzchni zostanie dostosowany do ich typów siedliskowych. Głównym gatunkiem będzie nadal sosna zwyczajna w zakresie od 70% na siedlisku boru mieszanego wilgotnego i boru mieszanego świeżego do 80% na siedlisku boru  świeżego. Zostanie ona jednak uzupełniona dębem szypułkowym na siedliskach boru mieszanego wilgotnego, dębem bezszypułkowym na siedliskach boru mieszanego świeżego i brzozą brodawkowatą na siedliskach boru świeżego oraz świerkiem pospolitym na siedliskach boru mieszanego wilgotnego. Dodatkowo na każdej powierzchni znajdą się gatunki biocenotyczne w postaci lipy drobnolistnej oraz czereśni ptasiej – wyjaśnia starszy specjalista SL Piotr Motek.

Chotyłowscy leśnicy przyznają zgodnie, że możliwość oszacowania ogromu szkód jakich dokonał wiatr w Leśnictwie Zabłocie stanowiła dla nich nieocenioną pomoc.
Zdjęcia fotogrametryczne „nałożone” na mapę drzewostanu w zestawieniu z opisem taksacyjnym i obowiązującym planem urządzenia lasu pozwoliły na oszacowanie bardzo dokładnej wartości, zbliżonej do tej jaką ostatecznie odnotowaliśmy w końcowym etapie uprzątania. Można stwierdzić, że użycie bezzałogowych statków powietrznych okazało się nie tylko niezwykle precyzyjnym, lecz także bardzo bezpiecznym rozwiązaniem – uważa leśniczy Sobechowicz.

Casus Nadleśnictwa Chotyłów potwierdza zasadność stosowania nowych technologii w leśnictwie. Poza szacowaniem szkód spowodowanych przez czynniki abiotyczne i biotyczne drony znakomicie sprawdzą się również przy wykrywaniu pożarów, zwalczaniu szkodnictwa leśnego, przeprowadzaniu przyrodniczej inwentaryzacji drzewostanów, inwentaryzacji zwierzyny czy tworzeniu materiałów kartograficznych.