AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI

Tragiczny finał bukowiska

W lasach Puszczy Solskiej, na terenie Nadleśnictwa Józefów, odnaleziono martwego łosia. Z ustaleń wynika, że przyczyną śmierci zwierzęcia nie było kłusownictwo.

Na padłego łosia leżącego nieopodal drogi leśnej natrafił spacerujący po lesie mężczyzna, który natychmiast powiadomił o sprawie Straż Leśną i Policję. Pierwsze oględziny miejsca zdarzenia wykluczyły hipotezę jakoby śmierć zwierzęcia miała nastąpić w wyniku kłusownictwa.
Tusza łosia miała liczne ślady walki a tuż obok niej leżało odłamane poroże. Wskazuje to w sposób jednoznaczny, że do śmierci łosia byka doszło w wyniku walki między dwoma osobnikami płci męskiej – tłumaczy główny specjalista SL ds. Straży Leśnej RDLP w Lublinie, Jerzy Reja.

Wrzesień to miesiąc łosich godów zwanych bukowiskiem. Podczas bukowiska, które rozpoczyna się na początku miesiąca a kończy często dopiero w październiku dochodzi do walk o dominację pomiędzy samcami. Byki konkurują nie tylko o terytorium, ale przede wszystkim o względy samic.

Zadaniem każdego z samców jest odstraszenie rywala. Aby tego dokonać łosie prężą się prezentując potęgę swojego ciała, poroża czy siły głosu. Rywalizacja często kończy się już na tym etapie. Jednak jeśli żaden z konkurentów nie chce odpuścić dochodzi do walki.

Byki ustawiają się naprzeciw siebie i z impetem zderzają się porożami. Zwycięzcą zostaje ten, któremu uda się przepchnąć dalej swojego rywala. By uniknąć dalszych ciosów przegrany musi się szybko wycofać.
Ostre walki pomiędzy bykami łosi podczas bukowiska to rzadkość. Natura obdarowała większość samców jeleniowatych (kozłów sarny, byków jeleni, danieli i łosi) taką budową poroża, że nawet jeśli dochodzi do takich starć to kończą się one najczęściej okaleczeniem pokonanego rywala.  W tym przypadku atakujący samiec posiadał rzadko spotykane poroże z ostrymi zakończeniami, które doprowadziło nie tylko do poranienia konkurenta, lecz także do jego upadku – wyjaśnia kierownik Zespołu ds. Gospodarki Łowieckiej lubelskiej dyrekcji LP, Andrzej Tyrawski, dodając, że do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej. 

Wiąże się to z dużym przegęszczeniem populacji łosia na Lubelszczyźnie, która systematycznie wzrasta z uwagi na brak możliwości wpływu na jej liczebność. Stan pogłowia tego gatunku na naszym terenie znacząco przewyższa możliwości wyżywieniowe siedlisk leśnych, czego najlepszym dowodem jest rozmiar szkód wyrządzanych w lasach przez łosie.