AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI

Nowe technologie na pomoc leśnikom

Bezzałogowe statki powietrzne pomogły w oszacowaniu strat i usprawnieniu prac związanych z uprzątaniem drzewostanów po nawałnicy, która na początku lipca wystąpiła na terenie Nadleśnictwa Chotyłów.

6 lipca, przez gminę Kodeń przeszły gwałtowne burze. Silny wiatr wyrządził znaczne szkody na obszarze Leśnictwa Zabłocie, w trudnodostępnym terenie przy samej granicy z Białorusią.  Już wstępne oględziny powierzchni pohuraganowych wykazały, że wystąpią problemy z dokładną weryfikacją rozmiaru szkód. ­
W wielu miejscach plątanina połamanych drzew stwarzała duże zagrożenie dla zdrowia i życia zarówno pracowników nadleśnictwa, jak i zakładów usług leśnych, dlatego zrezygnowaliśmy z klasycznych szacunków brakarskich, na rzecz wykorzystania nowych technologii – informuje Piotr Musiał, nadleśniczy Nadleśnictwa Chotylów.

Nieoceniona okazała się w tej kwestii wiedza, którą chotyłowscy leśnicy zdobyli podczas szkolenia dla operatorów dronów zorganizowanego przez Nadleśnictwo Rzepin (RDLP w Szczecinie). –Przez niespełna dwa dni penetrowaliśmy z powietrza teren Leśnictwa Zabłocie. Specjalistyczny sprzęt wykonał wiele zdjęć w bardzo dobrej rozdzielczości. Na podstawie zebranego materiału, po konsultacjach z pracownikami  Nadleśnictwa Rzepin, przygotowana została specjalna ortofotomapa. Dzięki niej mogliśmy nanieść uszkodzoną powierzchnię na nasze warstwy leśne i dokonać jej precyzyjnego odwzorowania w programie geoinformatycznym, który wykorzystujemy na co dzień do przetwarzania informacji przestrzennych. Na podstawie obowiązującego planu urządzania lasu mogliśmy wyliczyć masę powalonego surowca, co dało nam pełny obraz klęski – tłumaczy nadleśniczy Musiał.

Dokładna inwentaryzacja szkód wykazała, że lipcowa nawałnica pochłonęła ok. 10 tys. m3 drewna obejmując swoim zasięgiem powierzchnię 158 ha, z czego ponownego odnowienia drzewostanu wymaga obszar przeszło 27 ha. –Nawałnica powaliła przede wszystkim sosny i brzozy w trzeciej klasie wieku. Większość uszkodzonych drzew to wiatrowały dlatego ryzyko wystąpienia sinizny nie było tak duże jak w przypadku wiatrołomów – relacjonuje Adam Bronikowski, brakarz regionalny RDLP w Lublinie.

W jak najszybszym uprzątnięciu zalegających złomów i wywrotów pracownikom nadleśnictwa ma pomóc „Strategia postępowania na powierzchniach pohuraganowych w Leśnictwie Zabłocie” opracowana w celu zagospodarowania drewna i uproduktywnienia uszkodzonych drzewostanów, mając na względzie wymogi bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu prac z zakresu gospodarki leśnej.

Na terenie leśnictwa Zabłocie został wprowadzony okresowy zakaz wstępu do lasu, dokładne informacje na stronie Nadleśnictwa Chotyłów.W związku z jej założeniami, po wprowadzeniu zakaz wstępu do lasu na obszarach zagrożonych, w pierwszej kolejności podjęto działania zmierzające do udrożnienia dróg dojazdowych. Pozwoliły one na wprowadzenie ludzi i sprzętu na powierzchnie poklęskowe oraz zabezpieczyły dojazd dla sił i środków gaśniczych w razie wystąpienia pożaru. Przy pomocy pracowników zakładu usług leśnych wyznaczono miejsca do składowania drewna i rozpoczęto zagospodarowywania surowca na najpilniejszych powierzchniach, na których zalegają najcenniejsze sortymenty. –Analizując możliwości wywozowe staramy się usprawnić proces odbioru pohuraganowego drewna. Do tej pory udało nam się uprzątnąć ok. 1 tys. m3. surowca. Planujemy, aby w ciągu trzech miesięcy uporać się z najważniejszymi pracami związanymi z uprzątaniem powierzchni, a cały zalegający surowiec pozyskać do końca bieżącego roku – kończy nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów.

Szeroki wachlarz funkcjonalności dronów sprawia, że coraz częściej są one wykorzystywane w leśnictwie i innych dziedzinach nauki z nim związanych. Jak widać dane, które udaje się pozyskać przy ich udziale mogą być po przetworzeniu cennym źródłem informacji pomocnym w realizacji bieżących działań Lasów Państwowych, a do takich należy zaliczyć inwentaryzację szkód spowodowanych przez czynniki abiotyczne i biotyczne.