Dziwny przedmiot zauważył podczas spaceru leśnymi ścieżkami jeden z turystów, który postanowił poinformować o tym zdarzeniu patrolujących teren strażników leśnych z Nadleśnictwa Józefów. Po dotarciu we wskazane miejsce okazało się, że z ziemi wystaje statecznik bomby.
–Była to bomba lotnicza o wadze 50 kg i 110 cm długości – informuje główny specjalista SL ds. Straży Leśnej RDLP w Lublinie, Jerzy Reja.

Leśnicy wezwali policję i patrol saperski. Teren został zabezpieczony przez strażników leśnych i funkcjonariuszy policji, do czasu przyjazdu saperów, którzy zajęli się wydobyciem i wywiezieniem ładunku na poligon, gdzie miał zostać zdetonowany. W tym samym czasie, w sąsiednim leśnictwie odnaleziono sześć pocisków moździerzowych kaliber 50 mm. Tym znaleziskiem również zajęli się saperzy.

Pomimo upływu ponad 70 lat od zakończenia działań wojennych, w lasach wciąż znajdowane są niewypały i niewybuchy z okresu II Wojny Światowej które nadal są bardzo dużym zagrożeniem dla zdrowia i życia ludzi. Dotyczy to zwłaszcza terenów takich jak lasy Puszczy Solskiej, które stanowiły nie tylko schronienie dla partyzantów, lecz także były miejscem licznych działań zbrojnych, łącznie z największymi na ziemiach polskich bitwami partyzanckimi.  

Wiosna jest czasem w którym odnotowuje się największą liczbę takich zaskakujących odkryć. Wiąże się to z wykonywanymi w tym okresie pracami zalesieniowymi oraz ze zwiększoną liczbą turystów przemierzających leśne ostępy.

W przypadku znalezienia podobnych przedmiotów, pod żadnym pozorem, nie można ich dotykać ani próbować wydobyć z ziemi, gdyż kilkudziesięcioletnie niewypały są nadal bardzo niebezpieczne. Należy oznaczyć miejsce takiego znaleziska i niezwłocznie zawiadomić odpowiednie służby.