AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI

Narastający problem szkód wyrządzanych przez zwierzynę dziką w lesie

Podczas narady nadleśniczych lubelskiej dyrekcji dyskutowano głównie o problemie coraz większych szkód w lasach wyrządzanych przez łosie, jelenie, daniele, sarny i bobry.

W dniu 15 listopada 2019 roku na terenie Ośrodka Edukacji Ekologicznej "Lasy Janowskie" odbyła się narada łowiecka z udziałem Nadleśniczych z terenu RDLP w Lublinie. Za przygotowanie narady, której tematem wiodącym była problematyka ograniczenia szkód od zwierzyny w lesie z wykorzystaniem obowiązujących uregulowań prawnych, odpowiedzialny był Zespół ds. Gospodarki  Łowieckiej RDLP w Lublinie.

Według aktualnych danych na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie bytuje ponad 5 tys. łosi, 12 tys. jeleni i blisko 63 tys. saren. W porównaniu z danymi sprzed dekady, można zauważyć bardzo dynamiczny wzrost populacji wszystkich jeleniowatych. W 2009 roku populacja łosia szacowana była na 1,2 tys., jelenia na 7 tys., a saren na 47 tys. osobników. Oznacza to, że liczebność łosi wzrosła o ponad 300%, jeleni o 71%, a saren o 34% w ciągu zaledwie 10 lat. Zgodnie z założeniami racjonalnej gospodarki łowieckiej stan zwierzyny należy utrzymać na poziomie gwarantującym zachowanie trwałości lasów oraz prawidłowy rozwój poszczególnych populacji. Warto nadmienić, że w 1937 roku na terenie całego kraju liczebność łosia szacowano na 1,1 tys., a jelenia na 16 tys. osobników. Na samej Lubelszczyźnie pierwsze łosie pojawiły się w latach 60-tych, a liczebność jeleni szacowano wówczas na zaledwie 360 osobników. Początek rozwoju populacji jeleni i daniela na tym terenie przypada na lata 1958-1962 r. kiedy dokonano wsiedlenia tych gatunków.

Największy problem stanowi coraz większa populacja łosia - gatunku objętego całorocznym moratorium oraz bobra – gatunku chronionego. Liczebność łosi zbliża się do granicy 5 tysięcy osobników. To ponad trzy razy więcej w stosunku do możliwości wyżywieniowych siedlisk, czego efektem jest duża ilość szkód zarówno na terenach leśnych, jak i na polach oraz liczne przypadki kolizji drogowych i przedostawania się łosi na obszar aglomeracji miejskich. Zaś bóbr jest odpowiedzialny za blisko 20% szkód w lasach i od kilku lat corocznie wyrządza szkody na obszarze około 1000 ha  – wyjaśniał Kierownik Zespołu ds. Gospodarki Leśnej, główny specjalista SL Andrzej Tyrawski.

Tak dynamiczny rozwój populacji wiąże się z porównywalnym wzrostem szkód w lasach i uprawach rolnych wyrządzanych przez zwierzynę. Tylko w ubiegłym roku lubelscy leśnicy odnotowali blisko 5 000 ha uszkodzonych drzewostanów. Dla zobrazowania, jest to powierzchnia ponad 70 boisk piłkarskich. Szkody najczęściej polegają na zgryzaniu najmłodszych drzewek. Intensywne żerowanie często doprowadza do ich całkowitego zamierania. Niestety, wraz ze zwiększeniem powierzchni szkód, rosną też nakłady ponoszone na ochronę lasów. W ubiegłym roku na ten cel nadleśnictwa RDLP w Lublinie wydały w sumie blisko 10 mln złotych. Dekadę temu kwota ta była o połowę mniejsza.

Podsumowując naradę dr inż. Mirosław Waniewski, z-ca dyrektora RDLP w Lublinie ds. gospodarki leśnej podkreślił: Konieczność utrzymywania populacji zwierząt łownych pod kontrolą wynika z dbałości o stan upraw, młodych drzewostanów i całego ekosystemu leśnego. Gospodarując na zasobach przyrody, leśnik odpowiada za utrzymanie w nich równowagi i zachowanie ich trwałości. Nadleśniczy z mocy ustawy o lasach odpowiada za stan lasu. Nadmierna liczebność zwierząt powoduje trudne do zniesienia szkody zarówno w uprawach leśnych, jak też rolnych.